START / INFO - BLOG / Kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz może ograniczyć korzystanie z praw pacjenta w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego…

Kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz może ograniczyć korzystanie z praw pacjenta w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego…

Strach. W rozruszniku serca mojej babci za miesiąc „skończy” się bateria. Będzie musiała mieć w szpitalu wymienione urządzenie. Kiedyś baliśmy się „tylko” zabiegu, dzisiaj boimy się jak przetrwa pobyt w szpitalu…  Zakaz odwiedzin nie pozwoli nam się nią zająć.

Kolejne zdjęcie w sieci ze szpitala. Zgierz, na podłodze leży umazana fekaliami starsza kobieta. Leży obok umazanego fekaliami łóżka. Do sieci zdjęcie „wrzuca” biuro detektywistyczne… Boże, czy to jedyny sposób aby dowiedzieć się co z bliskim dzieje się w szpitalu? Wynajęcie biura detektywistycznego?

Telefon. „Miał nowotwór, jechali do Kutna, ale karetka zawiozła męża do szpitala zakaźnego bo był bliżej, bo po drodze saturacja mu zaczęła spadać. Z mężem już nie miałam kontaktu. Tak miał telefon, ale już nie zadzwonił. Nie wiem co się potem z nim działo. Nie wpuścili mnie do szpitala. Co ja przeżyłam, aby dowiedzieć się co się z nim dzieje. Pod drzwiami stałam, pytałam. Obdzwoniłam wszystkie możliwe telefony. W końcu trafiłam i pytałam – dlaczego mąż nie odbiera – usłyszałam w tle – „powiedz jej że pewnie nie chce z nią rozmawiać.”  A mąż był na silnych lekach przeciwbólowych, chciałam go uspokoić, pocieszyć. Nie mogłam. Zadzwonili po kilku dniach, że umarł. Rzeczy osobistych mi jeszcze nie oddali, bo muszą być w kwarantannie. A telefon? Tak myślałam, dlaczego nie zadzwonił, i wie Pan co się okazało? Dzień po śmierci męża, jakaś kobieta dzwoni do jego siostry z jego telefonu… coś bełkotała, że niby znalazła. Jak znalazła? Po śmierci męża znalazła jego telefon?

Oddali mi męża w worku, nie mogłam nawet zobaczyć czy to on. Skąd mam wiedzieć, że to był on. Miał 57 lat.  Miał nowotwór, a trafił do szpitala zakaźnego.”

A prawa pacjenta? Art. 5. ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta – „Kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz może ograniczyć korzystanie z praw pacjenta w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego”…

Co nam pozostaje? To Pytanie kieruję oficjalnie do Rzecznika Praw Pacjenta i Ministra Zdrowia – co w zamian za ograniczone prawa pacjenta?

Wszyscy wiemy, że jakoś to wcześniej funkcjonowało, bo w szpitalach w których brakowało wszystkiego – od personelu po godne posiłki dla chorych – to rodziny osobiście pilnowały bliskich, dopytywały o ich stan, o wyniki badań o sposób dalszego leczenia i postępowania. Leżących i niesamodzielnych rodziny karmiły, poiły, ubierały, goliły i pomagały w utrzymaniu higieny. Teraz kiedy drzwi w szpitalu są zamknięte dla rodzin, a w szpitalach brakuje jeszcze bardziej personelu – Kto się zajmie naszymi bliskimi?

Top
stat4u